*Jako, że laptop mojej mamy ma już za sobą ładnych parę lat, a jego czas powoli dobiega końca, postanowiłem pomóc jej w zakupie czegoś nowego. Ale czy warto ładować się w PC? *
*Dlaczego np. w Wielkiej Brytanii, Czechach o wiele łatwiej znaleźć miłych, przyjaźnie nastawionych sprzedawców, pracowników na stanowiskach które wymagają kontaktów międzyludzkich? * Dwa lata temu, gdy byłem na czymś w rodzaju wakacji w Londynie, zaobserwowałem ciekawe zjawisko. Nie mogąc znaleźć budynku firmy do której się wybierałem by odwiedzić kuzynkę, wszedłem do pierwszego lepszego sklepu i spytałem o drogę. Pani za ladą z uśmiechem na twarzy wyszła przed sklep, wskazała kierunek w którym mam iść oraz wymieniła ulice które mam minąć. Innym razem gdy kupowałem bilet do metro, miły kasjer spytał ile moja mama ma lat oraz zaproponował bilet zniżkowy. Małe rzeczy a cieszą. Naturalnym odruchem z mojej strony również był miły uśmiech, wypowiedzenie słów „thank you”.
Nie zawsze posiadałem komputery Mac dlatego sporo czasu spędzałem na pewnym forum o komputerach PC. Mimo, że teraz wolę pracować na Mac OS X, czasami tam zaglądam z sentymentu. Jak w takich miejscach traktuje się nas, posiadaczy sprzętu z logiem Apple?