Aplikacja do przeprowadzenia Jailbreak na urządzeniach z iOS 7.x została wydana zaledwie wczoraj, a już zrobiło się o niej głosno, jednak nie tylko za sprawą jej skuteczności.

Jako pierwszy, swoje wątpliwości przedstawił Jay Freeman, twórca Cydii. Na swoim Tweeterze stwierdził, że nikt z zespołu evad3rs nie konsultował się z nim przed udostępnieniem Jailbreaka i jego program działający jako konkurencyjny dla iTunes sklep z aplikacjami nie wspiera oficjalnie tego rozwiązania. Tymczasem na jaw wyszła inna sprawa. Okazało się, że podczas procesu "uwalniania", instaluje się automatycznie "chiński AppStore" firmy TaiG. Stefan Esser, znany jako i0n1c skomentował całą sprawę na Twitterze w następujących słowach:

Ten chiński "sponsorowany" sklep wszystko wyjaśnia: tłumaczy dlaczego nagle przestali (evad3rs - red.) przyjmować dotacje i zostali wojownikami o wolność.

Esser twierdzi też, że za "kupę pieniędzy", programiści umieścili aplikację udostępniającą pirackie oprogramowanie.

Sami odpowiedzialni wystosowali otwarty list z przeprosinami:

Bardzo nam przykro i wstyd za piractwo, które się dziś wyszło na jaw. Każdy z nas opowiadał się w przeszłości stanowczo przeciwko piractwu. Uważamy, że to nie w porządku, aby programiści nie otrzymywali pieniędzy za swoją pracę. W naszym porozumieniu z Taig, umawialiśmy się z nimi, że w ich sklepie nie pojawi się nielegalne oprogramowanie. To był niezwykle ważny warunek współpracy z nimi. Rozpoczynając współprace mieliśmy nadzieję i nadal mamy, że wspólnie przyczynimy się do poprawy sytuacji piractwa w Chinach.

Członkowie evad3rs poinformowali również o tym, że obserwują całą sytuacje i dążą do możliwie szybkiego rozwiązania sprawy nielegalnych aplikacji, do których dostęp można uzyskać poprzez sklep firmy TaiG. Na obecną chwilę domyślna instalacja sklepu TaiG została wyłączona.

Evasi0n to pierwszy udostępniony oficjalnie sposób na stałe "uwolnienie" sprzętu działającego pod kontrolą najnowszego iOSa.

Źródła: _ MacRumors, _ Twitter / Stefan Esser, _ AppAdvice_